11 stycznia 2015 12:50 •
Jak w jednym treningu połączyć poprawię mobilności wszystkich stawów oraz wrócić po kontuzjaCH?
Witam,
Mam na imię Piotr i mam 21 lat, jeżeli Ci to nie przeszkadza to przejdę na "TY", tak będzie mi łatwiej wszystko opowiedzieć :)
Nie będę się długo rozpisywał bo, żeby opowiedzieć moją całą historię ze sportem i kontuzjami nie wystarczyłoby mi popołudnia ( no chyba, że aż tak się poświęcasz pomagając innym i lubisz czytać czyjeś opowiadania)
Dlatego w wielkim skrócie przejdę do sedna mojego problemu.
Jakiś czas temu "wyleczyłem się" z tak zwanego "kolana biegacza" czyli zespołem napięcia pasma biodrowo-piszczelowego. Zawsze coś mi tam przeszkadzało ale przeszkadzać to mi własnie przeszkadza można powiedzieć wszystko i wszystko mnie zawsze boli.
Ortopeda nic nie wymyślił, reumatolog niby też ale powiedziała mi, że może mi się w przyszłości ujawnić coś takiego jak ELASTOPATIA... Ja nie załamując się trenowałem i dalej robiłem swoje mimo bólu, ograniczeń ruchomości stawów itp. Szczególnie przeszkadzają mi pachwiny które od jakiegoś czasu są mega spięte i często się blokują aż po ostatnim treningu w piątek poczułem niestety znajomy ból z boku kolana... Znowu problemy z pasmem... Od piątku tylko siedzenie, leżenie, chłodzenie, leki przeciw zapalne. Postanowiłem podejść tym razem do sprawy poważnie i zanim zacznę treningi z ciężarami chciałbym przez dłuższy okres czasu zająć się mobilności, core stability i tymi sprawami...
Liczę na Twoją pomoc, na wskazówki jak to wszystko połączyć, jak stopniować ćwiczenia i wrócić do "formy".
Z góry dzięki i pozdrawiam !!
Mam na imię Piotr i mam 21 lat, jeżeli Ci to nie przeszkadza to przejdę na "TY", tak będzie mi łatwiej wszystko opowiedzieć :)
Nie będę się długo rozpisywał bo, żeby opowiedzieć moją całą historię ze sportem i kontuzjami nie wystarczyłoby mi popołudnia ( no chyba, że aż tak się poświęcasz pomagając innym i lubisz czytać czyjeś opowiadania)
Dlatego w wielkim skrócie przejdę do sedna mojego problemu.
Jakiś czas temu "wyleczyłem się" z tak zwanego "kolana biegacza" czyli zespołem napięcia pasma biodrowo-piszczelowego. Zawsze coś mi tam przeszkadzało ale przeszkadzać to mi własnie przeszkadza można powiedzieć wszystko i wszystko mnie zawsze boli.
Ortopeda nic nie wymyślił, reumatolog niby też ale powiedziała mi, że może mi się w przyszłości ujawnić coś takiego jak ELASTOPATIA... Ja nie załamując się trenowałem i dalej robiłem swoje mimo bólu, ograniczeń ruchomości stawów itp. Szczególnie przeszkadzają mi pachwiny które od jakiegoś czasu są mega spięte i często się blokują aż po ostatnim treningu w piątek poczułem niestety znajomy ból z boku kolana... Znowu problemy z pasmem... Od piątku tylko siedzenie, leżenie, chłodzenie, leki przeciw zapalne. Postanowiłem podejść tym razem do sprawy poważnie i zanim zacznę treningi z ciężarami chciałbym przez dłuższy okres czasu zająć się mobilności, core stability i tymi sprawami...
Liczę na Twoją pomoc, na wskazówki jak to wszystko połączyć, jak stopniować ćwiczenia i wrócić do "formy".
Z góry dzięki i pozdrawiam !!
1274
1
dodał odpowiedź 11 października 2015 22:47
w 2013 roku pisałem prace dyplomową na temat mobilności kończyn ludzkich oraz o rekonstrukcji łączeń kości. W skrócie wyszło mi na to że jednym z ćwiczeń które może bardzo dobrze pomóc w gojeniu się stawów są pajacyki, wiem że to może być śmieszne ale chodzi o to że wykonany dobrze pajacyk to tak naprawdę dynamiczne rozciągnięcie całego ciała dlatego polecił bym ci 10 minut pajacyków dziennie :D