16 grudnia 2017 21:23 •
Eva Treszczotko Eva Treszczotko 16 grudnia 2017 21:07 •ODŻYWKI I SUPLEMENTY ODŻYWKI BIAŁKOWE Czy szkodzę sobie objadając się kazeiną?
Hej,
Mam 29 lat. Jestem ósmy tydzień na redukcji (168cm, teraz 63 kg, a było 70,5kg przed redukcją), nie jem przez ten czas wcale słodyczy i nie tknęłam alkoholu, kupuję proste pełnowartościowe produkty. Właśnie zaczynam wychodzić z redukcji i wolniutko podbijać kalorie, wyliczam makro z aplikacją Fitatu. Piszę, ponieważ raz na jakimś czas, to jest 1 lub 2 razy w tygodniu mam chwilę słabości i robię cheaty. Czesto, w sumie prawie zawsze mój posiłek to bomba białkowa: kazeina micelarna (premium dessert z KFD), jogurt grecki/naturalny i wafle ryżowe. Bywa, że to 300g jogurtu i 3porcje po 30 g kazeiny oraz 4 wafle, ale był też dzień ekstremalny, gdy miałam dużo stresu i miałam spontaniczny cheat 225g kazeiny (7 i pół porcji), 500ml mleka 2 procent tłuszczu, kiwi i jabłko. Wtedy zaczęłam się zastanawiać, czy ja nie przesadzam z tą kazeiną i nie jest to mój substytut odstawionych słodyczy bo kazinka jest smaczna). Oczywiście po takich bombach miałam gazy i suchość w ustach przez kolejne kilkanaście godzin. Lubię nabiał i dobrze toleruję (krew typ B), ale wiem, że nie można na redukcji szaleć z nabiałem. Myślę nad kompletnym odstawieniem kazeiny, bo za bardzo mi smakuje. Pytanie to: Czy bardzo sobie szkodzę takimi posiłkami "bombami" białkowymi, gdzie jest tak duża ilość białka raz na kilka dni? Mój trening obecnie to 4 razy z tyg siłowy, 2 razy cardio, 1 dzień odpoczynku.
Mam 29 lat. Jestem ósmy tydzień na redukcji (168cm, teraz 63 kg, a było 70,5kg przed redukcją), nie jem przez ten czas wcale słodyczy i nie tknęłam alkoholu, kupuję proste pełnowartościowe produkty. Właśnie zaczynam wychodzić z redukcji i wolniutko podbijać kalorie, wyliczam makro z aplikacją Fitatu. Piszę, ponieważ raz na jakimś czas, to jest 1 lub 2 razy w tygodniu mam chwilę słabości i robię cheaty. Czesto, w sumie prawie zawsze mój posiłek to bomba białkowa: kazeina micelarna (premium dessert z KFD), jogurt grecki/naturalny i wafle ryżowe. Bywa, że to 300g jogurtu i 3porcje po 30 g kazeiny oraz 4 wafle, ale był też dzień ekstremalny, gdy miałam dużo stresu i miałam spontaniczny cheat 225g kazeiny (7 i pół porcji), 500ml mleka 2 procent tłuszczu, kiwi i jabłko. Wtedy zaczęłam się zastanawiać, czy ja nie przesadzam z tą kazeiną i nie jest to mój substytut odstawionych słodyczy bo kazinka jest smaczna). Oczywiście po takich bombach miałam gazy i suchość w ustach przez kolejne kilkanaście godzin. Lubię nabiał i dobrze toleruję (krew typ B), ale wiem, że nie można na redukcji szaleć z nabiałem. Myślę nad kompletnym odstawieniem kazeiny, bo za bardzo mi smakuje. Pytanie to: Czy bardzo sobie szkodzę takimi posiłkami "bombami" białkowymi, gdzie jest tak duża ilość białka raz na kilka dni? Mój trening obecnie to 4 razy z tyg siłowy, 2 razy cardio, 1 dzień odpoczynku.
771
0