Zadaj pytanie
18 grudnia 2014 08:08

Czy mniejsza podaż kcal na redukcji przyspieszy spalanie tkanki tłuszczowej?

Witam, tak się zastanawiam.
Jeśli mam dietę na redukcję ustaloną na 2100 kalorii
Gdybym przykładowo jadł dziennie 1500-2000 kcal oraz wchłaniał sporo błonnika żeby przyspieszyć metabolizm, dałbym radę schudnąć z tkanki tłuszczowej? Czy będzie to trwało dłużej/krócej czy tyle samo co jakbym jadł 2100?
5323
13
dodał odpowiedź 18 grudnia 2014 08:09
Czy może szybciej schudnę, ale mniej z tkanki tłuszczowej a więcej z mięśni? I czy cheat meale były by pomocne?
dodał odpowiedź 18 grudnia 2014 08:11
Deficyt kaloryczny powinien wynosić 300-500 kcal. Nie polecałbym większego deficytu, bo możesz mieć ten słynny efekt jojo. Pozdro
dodał odpowiedź 18 grudnia 2014 09:53
Siemanko, optymalna utrata wagi to 0,5 kg na tydzień. A deficyt kaloryczny powinien wynosić 300-500 kcal. Na redukcji pośpiech jest nie wskazany.
dodał odpowiedź 18 grudnia 2014 19:47
Witaj. Z reguły - tak, im większy deficyt tym szybszy spadek wagi. Ale uwaga, bo po 1. im deficyt większy tym więcej mięśni stracimy podczas okresu redukcji, po 2. przy większych nadmiarach kilogramów pozostanie fałda skóry, no i po 3. zbyt duży deficyt może spowodować tylko niepotrzebnie spowolnienie metabolizmu, co wpłynie niekorzystnie na proces redukcji. Więc przy redukcji nie ma się co spieszyć, bo albo sobie spowolnimy metabolizm albo ten efekt końcowy nie będzie satysfakcjonujący. Proces utraty tłuszczu to proces długotrwały, podobnie jak przy budowaniu masy. Możemy dowalić nadwyżkę 1000kcal i przytyć w miesiąc 10kg albo zacząć od nadwyżki 200kcal i stopniowo zwiększać i przytyć przez miesiąc 3kg. Jednak te przyrosty będą bardzo się różnić. Tak więc ja proponuję zacząć od tych ustalonych 2100 i stopniowo zmniejszać, albo dodawać aktywności fizycznej. Wtedy waga będzie spadać wolniej ale myślę, że efekt końcowy będzie tego wart. Mam nadzieję, że pomogłem. W razie pytań wal śmiało. Pozdrawiam serdecznie :)
dodał komentarz 19 grudnia 2014 12:11
Dzięki za rzeczową odpowiedź :) A co jeśli mam 2100 kcal żeby schudnąć i często jem te 1600-1800 kcal bo np. przekroczę już liczbę tłuszczów lub węglowodanów na dany dzień, mam się tym nie przejmować i dobić do 2100 kcal, nawet jeśli będzie to oznaczać zjedzenie większej ilości węgli lub tłuszczów niż powinienem zjeść? Nie stać mnie na to żeby jeść według profesjonalnej diety, muszę sobie jakoś radzić z tego co mam, a nie zawsze udaje się to idealnie rozłożyć.
dodał komentarz 19 grudnia 2014 12:22
Nie było by problemu, dorzucić zdrowe źródła tłuszczy (dużo osób zapomina, że przecież tłuszczami można idealnie podbić kaloryczność, w końcu to az 9kcal na 1g tłuszczu) i węglowodanów i bez problemu podciągniesz te 200-300kcal. Napisz jaki masz rozkład makroskładników na daną chwilę, ile białka, węglowodanów i tłuszczy zjadasz (i ile powinieneś zjadać) w ciągu dnia.
dodał komentarz 22 grudnia 2014 18:12
Kurczę, dopiero teraz wyskoczyło mi powiadomienie że odpisałeś na mojego posta, a cały czas myślałem że po prostu tu już nie zajrzałeś. Więc tak, powinienem jeść: 160g białka, 260g węgli i 50g tłuszczu (razem ok. 2100 kcal), podzieliłem to na 50% węgli, 30% białka i 20% tłuszczu, ale w moim przypadku bardziej pasowało by zamienić procentami tłuszcz i białko, bo białka cały czas dostarczam za mało, a tłuszcze często przekraczam. Mój średni dzień to doprowadzenie 80g białka, 260g węgli i 50-60g tłuszczu , więc ~1900 kcal - a czasem uda mi się zjeść mniej tłuszczu, więc jeszcze mniej kcal. Czasami też przekraczam węgle, ale wtedy jakoś staram się jakoś pogimnastykować żeby za dużo nie zostało węgli w organiźmie bo to by przerzuciło się na tkankę tłuszczową a tego bym nie chciał. I własnie tak jak jem teraz 80g białka, 260g węgli i 60g tłuszczów waga stoi w miejscu od trzech dni, obniżyć coś czy dodać treningi? Niby powinienem chudnąć od 2100 kcal (88kg * 24 = 2100) ale może nie chudnę przez to że za dużo jem tłuszczów/węgli ?
dodał komentarz 22 grudnia 2014 23:58
Ogólnie zacznę od tego, że trochę źle wyliczyłeś zapotrzebowanie (teraz widzę, że ważysz 88kg - mogłeś wcześniej podać te dane). Osoba, której układałem dietę o wadzę 77 kg (czyli lżejszy od Ciebie o 11kg), o średniej aktywności i tendencji do nabierania tkanki tłuszczowej zaczęła od kaloryczności 2600 i po 2 tygodniach schudła 2,5kg - czyli w miarę dobry wynik, oczywiście dużo w tym wody, ale tak czy siak na takiej kaloryczności jego waga miała tendencje spadkowe. Ty natomiast pomnożyłeś tylko przez 24, nie uwzględniając przy tym współczynnika aktywności (1.3-1.7). Przy obraniu najniższego wyjdzie i tak ok 2750, więc weźmy już te 2700. Zacząłbym od mniejszego deficytu na razie, czyli odejmij 200, wychodzi nam 2500 i od tego bym zaczął. Widzisz, 2500kcal (przy najmniejszym współczynniku aktywności), a Ty spożywasz ok 1600-1900. Przy takim deficycie organizm mógł zacząć przeciwdziałać i spowolnić metabolizm, gdyż ten deficyt mógł być zbyt duży, taki mechanizm obronny, żeby przetrwać kiedy nie dostarczamy odpowiedniej ilości kalorii. Kurcze, mało mam informacji i ciężko mi coś więcej napisać. Nie wiem, napisałeś, że nie chudniesz, a od jakiego czasu stosujesz taką kaloryczność? Od jakiej zaczynałeś? Był jakiś spadek wagi? Co do doboru makroskładników to przy Twojej wadze, no nie ukrywajmy - taka ilość jaką spożywasz białka jest bardzo mała, zwłaszcza na redukcji, kiedy ta podaż powinna być większa. Na masie spokojnie starczy to 1.5g/kgmc, natomiast przy redukcji zwiększona ilość ma sens. Po 1 dla tego, że obciążamy organizm wydatkiem energetycznym na strawienie tego białka, po 2 aby uzyskać lepszą regenerację, po 3. podkręcamy metabolizm no i po 4 w pewien sposób oszukujemy swój organizm dostarczając mu kalorii, które tylko w ostateczności mogą zostać odłożone w postaci tkanki tłuszczowej. Tak więc tutaj nie schodziłbym niżej jak 1.8g/kgmc. Zazwyczaj doradzam dostarczać 2-2.5gjednak jeżeli ktoś ma z tym problemy to myślę, że 1.8g/kgmc będzie wystarczającą ilością. Tłuszcze możesz spokojnie podbić do 100g, więc nawet więcej niż zjadasz obecnie. Węglowodany będą stanowić resztę zapotrzebowania. Tak więc, białka bym w Twoim przypadku starał się dostarczyć ok 160g dziennie (więc tutaj raczej nic się nie zmieniło), 80-100g tłuszczy, no i ilość węglowodanów myślę, że sobie spokojnie wyliczysz (1g białka to 4kcal, 1g tłuszczy to 9kcal, 1g węglowodanów to 4kcal). A w ogóle skąd taki problem z dostarczaniem tego białka u Ciebie? Produkty typu kurczak, jajka, twaróg przecież nie są drogie. Chyba napisałem wszystko co miałem, chociaż znając mnie jakaś myśl mi uciekła. W razie dalszych pytań zadawaj śmiało :)
dodał komentarz 23 grudnia 2014 13:04
Wyliczyłem zapotrzebowanie waga razy 24 i nie doliczałem aktywności fizycznej, bo teraz w zimie praktycznie tyle ćwiczę co nic, inaczej by było w lecie, ale na zimę moja aktywność spada do minimum jak u niedźwiedzia :P Podałem mało informacji? Więc tak, zacząłem dietę 13 grudnia, przez pierwszy tydzień od soboty do czwartku waga powoli rosła (ważyłem się codziennie z ciekawości), od piątku do dzisiaj waga jest cały czas taka sama: 87,8kg. Przez ten czas miałem cały czas taką dietę o jakiej pisałem - 1600/1900 kcal. Powiem szczerze, że ta opcja, którą podałeś z 2500kcal i znacznie zwiększoną liczbą tłuszczów bardziej mi odpowiada, wtedy kończył się limit tłuszczów dlatego nic więcej już nie jadłem, teraz będę miał nieco większe pole do popisu. I spożywałem też mniej białka, bo np. takie jajka mają prawie tyle samo tłuszczu co białka, nawet ugotowane, nie smażone. Dobry był tylko twaróg chudy, ale kupiłem go tylko raz przez okres mojej dotychczasowej diety, i jadłem go rano z kefirem. Więc będę próbował teraz tej diety 2500kcal: 160g białka, 260g węgli i 100g tłuszczów, nadal nie wiem czy uda mi się uzyskać aż 160g białka codziennie :P 200g twarogu ma go ok. 50g, no ale spróbuję, jak waga będzie rosła przy tylu kaloriach to obniżę jeszcze o te 100-200 kcal, będę miał jakieś pytania to zadam w nowym pytaniu, bo do odpowiedzi w komentarzach nie przychodzą powiadomienia. Dzięki za pomoc :)
dodał komentarz 23 grudnia 2014 16:00
Zapomniałem napisać, ważę teraz 88kg ale rok temu też się odchudzałem, z tym że wtedy nie zwracałem uwagi na makroskładniki, nawet na kalorie, po prostu jadłem mniej i tak, żeby czuć się lekko głodnym, a nie się najadać, oczywiście często sobie robiłem "przerwy" od tego, ale udało mi się schudnąć ze 105kg i waga mi się trzyma już przez parę miesięcy.
dodał komentarz 23 grudnia 2014 20:03
No jeżeli faktycznie waga rosła na tak niskiej kaloryczności to coś tutaj nie tak. Albo faktycznie rozregulowałeś sobie metabolizm, tzn. spowolnił, to o czym pisałem wcześniej, albo kwestia już nie tyle metabolizmu co tarczycy, spróbuj podbić stopniowo kalorii, żeby rozpędzić metabolizm (ok 100 kcal tygodniowo) do tych 2500 i potrzymaj takie zapotrzebowanie przez 1-2 tygodnie, w treningu siłowym stosuj super serie, serie łączone i wtedy dopiero zacznij swoją redukcję. Jeżeli to nie pomoże to wtedy udałbym się na badania ogólne i badania tarczycy, gdyż tutaj może leżeć przyczyna.
dodał komentarz 24 grudnia 2014 00:05
To znaczy może źle się wyraziłem, nie sądzę żebym z tarczycą miał coś nie tak, dieta od 13 grudnia, przez pierwsze 6 dni rosła, ale potem zmalała o 0,1kg (może po prostu rosła bo zacząłem więcej pić wody, w końcu ważąc się codziennie nie dostaniemy dokładnych wyników, lepsze wyniki będą ważąc się co tydzień-dwa) i w stosunku do pierwszego dnia diety ważę te 0,1kg mniej i teraz dopiero waga stoi, spróbuję zwiększyć kalorie żeby przyspieszyć metabolizm i dopiero potem zmniejszać je powoli, żeby zacząć dietę tak, jak powinna zostać zaczęta :)
dodał odpowiedź 22 grudnia 2014 16:34
Ustalając deficyt należy obcinać kalorie o te 300-500. Zbyt drastyczne obcięcie kalorii spowoduje tylko spowolnienie metabolizmu, przez co nawet waga może stanąć w miejscu i narażenie mięśni na utratę.
Nasz serwis używa plików cookie do prawidłowego działania strony. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, możesz wyłączyć obsługę plików cookie w ustawieniach przeglądarki internetowej.
Zamknij

Formularz kontaktowy

catpcha odśwież obrazek

Komunikat

Zaloguj się

lub

Zarejestruj się w serwisie

Załóż konto

Zasubskrybuj newsletter

odśwież obrazek

Odzyskaj hasło

Zarejestruj się w serwisie

lub

Zarejestruj się przez Facebooka

Rekomendujemy rejestrację w serwisie Zapytaj Trenera za pomocą usługi Facebook Connect zamiast tworzenia nowego konta. Jest to przede wszystkim szybsze rozwiązanie, ale pozwala również na korzystanie z wielu funkcji i udogodnień, które oferuje Facebook.

kliknij mnie