23 września 2015 14:23 •
Presja, zbytnie myślenie o diecie i za duża aktywność fizyczna a pogorszenie stanu sylwetki.
Witam. Zauważyłam że od pewnego czasu się wypalam, to znaczy, dużo trenuje i wyszłam z diety głodówkowej - 1300 kcal obecnie mam 1900-2000, od tego czasu cały czas myślę o diecie, za dużo po prostu spędzam czasu na planowaniu posiłków myśleniu co by tu jeszcze z diety wywalić/ograniczyć a co dodać, jakie proporcje BTW itd.. czy jest możliwe, że przez to wszystko (ciągłe treningi i wieczne myslenie o diecie i jedzeniu, proporcjach itd) powoduje u mnie brak efetów a nawet wzrost tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha? - kortyzol?
888
1
dodał odpowiedź 23 września 2015 18:59
Za bardzo się przejmujesz. Traktujesz dietę i trening jako coś dziwnego, strasznego. Wiadomo, że wszystko ma być dopięte na ostatni guzik, ale nie żeby popadać w depresje. Musisz uświadomić sobie, że dieta to po prostu odżywianie i że czymś normalnym jest to, że np ważysz np ryż zanim go ugotujesz i masz wszystko rozpisane itp.Wg mnie nie jest to jakieś dziwne czy stresujące. Nie ma nic dziwnego w tym, że jem w ten sposób, a nie w inny, że odżywiam się zdrowo i moje odżywianie ma jakiś cel (np. masa, redukcja, utrzymanie itp itd.). Co do treningu, to musisz wiedzieć, że to coś normalnego. Jedni idą o tej porze oglądać telewizję, inni w tym czasie odrabiają lekcje, inni jeżdżą taksówką, inni siedzą i patrzą w ścianę, a Ty w tym czasie sobie ćwiczysz. Robisz coś dla siebie, nie marnujesz czasu. Skoro nie uprawiasz sportu zawodowo to nie musisz tak tego poważnie traktować, przejmować się i myśleć o tym ciągle.